poniedziałek, 14 stycznia 2013

Wszystko tak szybko się dzieje...

Nie wiadomo kiedy ten czas tak szybko zleciał. Dopiero rozpoczynałam liceum, bałam się tej nowej szkoły, ale jednocześnie bardzo pragnęłam poznać jej życie. Czy się rozczarowałam? Wręcz przeciwnie. Pozytywne zaskoczenie, ale odbiegam od tematu. Wracając do mojej głównej myśli - już po studniówce. Tyle wyczekiwania, nerwów, przygotowań. Dwanaście godzin cudownej zabawy z ludźmi, którzy zmienili moje życie. Nie wyobrażam sobie teraz egzystowania w tym świecie bez nich. 
Jednak to wszystko przyniosło także za sobą kolejne wydarzenia. Coraz bliżej matura. Na dzień dzisiejszy wiem tylko, że ją zdam, ale to z jakim wynikiem jest dla mnie ciągłą niewiadomą. Każdego popołudnia, kiedy siedzę nad zbiorem zadań z matematyki jestem jakby w innym "poziomie" wiary w siebie i swoje umiejętności. Każdy dzień przynosi nowe wątpliwości i wahania czy dobrze wybrałam. Teraz już za późno. Za późno na realizowanie moich dawnych planów, aby robić wszystko systematycznie. Ciekawe czy gdybym mogła cofnąć czas, to postarałabym się bardziej? Nie jestem co do tego przekonana. 
Mam motywację. Dążę do tego. Chcę się spełnić, ale jeszcze nie wiem w czym. Kiedy to do mnie przyjdzie? SZUKAM POWOŁANIA.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz